|
||| ::: Fan Forum ::: ||| Bynes Knightley Depp Johansson McAdams Hartnett Bloom Dunst Hathaway Biel Reynoldsetc.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inspiration
Administrator
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:07, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Stopklatka napisał: | Zacznę od wyznania, by już na początku pokazać swój emocjonalny stosunek do filmu „Babylon A.D.”, co w kontekście tej właśnie produkcji jest konieczne. Otóż uważam – i tutaj zaczyna się wspomniane wyznanie – iż Mathieu Kassovitz to od dłuższego już czasu jeden z najbardziej utalentowanych reżyserów nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Pierwsza dziesiątka, a może nawet podium. Po prostu jeden z współczesnych mistrzów. Tym więc bardziej boli mnie, jako fana i miłośnika, jego ostatnia prosta na drodze twórczej. I choć już w „Gothice” było widać, jak bardzo nie-swoje kino zrobił Kassovitz, to dopiero w „Babylon A.D.” ten producencki gwałt na utalentowanym Francuzie po prostu rzuca się w oczy. No ale zacznijmy od początku.
A muszę przyznać, że początek jest nader udany – tak fabularnie, jak i formalnie. Po pierwsze film zaczyna się od sceny znacznie wyprzedzającej przedstawione później fakty, co szybko i sensownie wprowadza intrygę. Z kolei zaraz potem – co po drugie – bliżej poznajemy głównego bohatera (Vin Diesel w dobrej formie), który jest na tyle ciekawą, a jednocześnie tajemniczą postacią, że chcemy poznać go jeszcze bardziej. To w kwestii fabuły, która i tak przegrywa ze świetną formą. Pierwsze sceny to bowiem Kassovitz w swoim ulubionym otoczeniu. Szare, zniszczone blokowiska, w tle ciężki rapowy beat, a do tego długie i powolne jazdy kamery. Gdyby „Nienawiść” rozgrywała się w niedalekiej przyszłości, to wyglądałaby właśnie tak.
Później też jest nieźle. Fabuła coraz bardziej się gmatwa, a zamiast poznawać odpowiedzi, w głowie pojawiają się kolejne pytania. Na bardzo dobrze skrojonego bohatera wyrasta też główna postać, a teren działań, czyli ta niedaleka przyszłość robi momentami ogromne wrażenie. Wizja całego globu jako zbioru krajów trzeciego świata pogrążonych w wojnie i Stanów Zjednoczonych będących jedyną oazą pokoju i kultury, to absolutnie świetne tło. Szkoda tylko, że zarówno potencjał tej antyutopii, intrygujący główny bohater, jak i wielki talent reżyserski Mathieu Kassovitza musiały się spotkać, a zaraz potem zmarnować w „Babylon A.D.”.
W pewnym momencie film zaczyna się bowiem rozlatywać, jak papierowy samolocik pod wpływem rozpylonego dezodorantem zapalniczkowego ognia. Tą zapalniczką, ogniem i tym dezodorantem jest tutaj scenariusz, który mniej więcej w połowie staje się wręcz absurdalną parodią pierwszych kilkudziesięciu minut. Przede wszystkim zaczynają się mnożyć klisze, przez co im bliżej końca, tym film coraz bardziej staje się czymś w rodzaju składanki „greatest hits” najsłynniejszych schematów kina science-fiction. Poza tym w dialogach i wyjaśnieniach tej misternie budowanej intrygi drastycznie wzrasta stężenie głupoty, banału i pseudofilozoficznego bełkotu. W tej kategorii „Babylon A.D.” mógłby spokojnie konkurować z ostatnią częścią „Matrixa”.
Owszem, choć na wielu płaszczyznach film skręca w złą (nawet bardzo złą) stronę, to część wizualna w dalszym ciągu stoi na wysokim poziomie. Nie chodzi nawet o efekty specjalne, które i tak nie są tutaj nadmiernie wykorzystywane i eksponowane, a o sprawy czysto kompozycyjne oraz inscenizacyjne. Tak więc jest tu sporo momentów, kiedy widać rękę, tę prawdziwą i niczym nieskażoną rękę Mathieu Kassovitza. Niestety jego talent, świetne zdjęcia Thierry’ego Arbogasta, jak i przepiękna Melanie Thierry (śliczna młoda aktorka będąca połączeniem Angeliny Jolie i Emmanuelle Beart) nie są w stanie uratować tego – powiedzmy to sobie szczerze – złego filmu. Cóż więc ja mogę zrobić, skoro jeszcze przed seansem chciałem, by „Babylon A.D.” bardzo mi się spodobał? Mogę chyba tylko radzić Kassovitzowi, by wrócił do Francji i tam kręcił dobre filmy, a amerykańskim producentom posłać jednego, długiego i wyjątkowo sążnistego fucka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Inspiration
Administrator
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:50, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mam, ściągnęłam, będe oglądać. Jestem przygotowana na totalny badziew, ale jest jeszcze Diesel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rasheeda
Kinoman
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 3046
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:14, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Inspiration napisał: | ale jest jeszcze Diesel |
Tak na pocieszenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|